Refleksje …

Przepraszam za tak wielką niedbalość w prowadzeniu wpisow do bloga, lecz powodowane to jest nadmiarem zajęć i zainteresowań. Porządkowanie materiałów po kwerendzie w IPN, a przez ostatnie dwa tygodnie okazyjne przebywałem w Londynie – i stąd oddalenie od dostepu  do komputera.

Anglia – Londyn, zawiodły moje staroświeckie poglądy o tym kraju i mieście. Wyobrażenia o tej metropolii dalece odbiegają od stanu faktycznego. Nie widziałem panów w cylindrach i wspaniale dopasowanych garniturach z parasolem przewieszonym przez ramię. Ogrom rozbudowy niemal każdego wolnego kawałka gruntu – przeobrazają to miasto w nowej generacji wieżowce. Lewostronny ruch powoduje dosyć poważne kłopoty dla kogoś o tak mocnych przyzwyczajeniach do ruchu prawostronnego. Bardzo trudno odnaleźć się w tak wielkiej ilości samochodów, autobusów piętrowych no i rowerzystów. Jakoś swobodniej  – niemal z ulgą zareagowałem na ruch pojazdów po wjeździe z Eurotunelu na teren Francji.  Ale … – to takie moje refleksje!

Dodaj komentarz